Autor: Adam
Wartości, które powinny wzbogacać nasze życie, często umykają w dzisiejszym świecie pełnym materializmu, dążeniem do perfekcji, a na końcu zagubienia w gąszczu problemów życia zawodowego.
Czy zastanawiałeś się kiedyś, czy lubisz wracać do domu, spędzać czas z najbliższymi, entuzjastycznie realizować się w życiu domowym? Czy czujesz satysfakcje ze wspólnie spędzonego czasu? A może uciekasz od codzienności w życie zawodowe? Zapominasz o jakości swojego życia, zaciemniając je kotarą posiadania kolejnego „niezbędnego do życia” gadżetu, który właśnie wszedł na rynek przebojową reklamą?
Szara codzienność powoduje, że zapominamy o uwadze wobec partnera, zmęczenie odbiera chęć do spędzania czasu z najbliższymi, a niski poziom satysfakcji z naszego życia budzi w nas żal, niechęć a często również frustrację. Zastanawiałeś się kiedyś, czy można powiedzieć temu pędzącemu światu dość! Stop? Myślisz czy warto wdrożyć nowe zasady do swojego życia zastanowić się nad swoją codziennością? Uwierz, warto!
Kształtowanie własnej hierarchii wartości, wymaga jednak wiele wysiłku i chęci. Przytłoczeni codzienną pogonią za dobrami doczesnymi, często zapominamy o wartościach, które w naszym życiu stają się z wiekiem coraz ważniejsze. Dopiero gdy docieramy do pewnego momentu naszego życia, uświadamiamy sobie, że jednak najważniejsze nie są najnowsze smartfony, kamery czy drony, a to czym możemy się dzielić z innymi.
Budowanie domu rodzinnego pełnego ciepła i zrozumienia, miłości i akceptacji, a także uznania czy wdzięczności wymaga od nas wiele cierpliwości oraz umiejętności. Umiejętność zaszczepienia tych wartości to ogromna sztuka. Nie jest sztuką zostać rodzicem, ale sztuką jest zaszczepić w dziecku to, co niewidzialne, poprzez własne życie.
Ciepło i zrozumienie nie jest jedynie obowiązkiem dbałości o najbliższych. Codzienna rutyna w dobrym słowa znaczeniu, daje najbliższym poczucie bezpieczeństwa. Obowiązki domowe, świąteczne zwyczaje, wspólne posiłki czy też rozmowy przy wspólnym stole, dają nam nie tylko poczucie bezpieczeństwa, ale również budują wspólny ciepły dom, pełen zrozumienia i wsparcia.
Często słyszy się o grzecznych dzieciach, które wykonują posłusznie wszystko to co im każą rodzice. Czy jednak nakazy i zakazy, kary i nagrody są właśnie tym, co dziecko powinno wynieść z domu? Czy może jednak wzajemny szacunek rodziców, akceptacja swojej ułomności jest tym, czym chcemy się dzielić, nawet jeśli to bardzo trudne? Miłością nie jest narzucanie swojego zdania i budowanie lepszej wersji swojego ego za wszelką cenę. Miłość to bezwarunkowa akceptacja odmienności, wspieranie kreatywności i samorealizacji.
Wsparcie najbliższych, to dzielenie się własnym czasem, umiejętnościami, doświadczeniem, ale również i okazywanie uznania. To właśnie uznanie buduje w nas wartość i umiejętność dostrzegania tego, co w nas piękne i wyjątkowe. Nie zapominajmy jednak, że uznanie to nie respekt. Uznanie to docenienie, które jest bardzo ważnym elementem, o którym bardzo często zapominamy.
Bez względu na to czy jesteśmy dziadkami, rodzicami, czy dopiero planujemy budowanie rodziny. Czy mamy 20, 40 czy 60 lat, zastanówmy się nad tymi wartościami, które pomagają rozkwitać nam samym, ale również i naszym najbliższym. Kształtowanie tych cech w nas samych jest sztuką najtrudniejszą, jednak racjonalne wyważenie i wprowadzenie ich w życie, pozwoli nam odkryć na nowo nas samych.
Pamiętajmy: „Miłość jest pierwszą wśród nieśmiertelnych rzeczy”.